Wedle hiszpańskiego tabloidu, tym razem Ferrari postawiło na innowacyjność i kreatywność. Dowodem tego mają być nowe, bardziej radykalne zmiany w budowie bolidu. Patrząc od góry zobaczymy poprowadzoną bardziej agresywnie linię nadwozia, oraz nowy patent Scuderii. Poziomy płat ulokowany bezpośrednio przy pletwie rekina, prowadzący strugę powietrza bezpośrednio w kierunku tylnego skrzydła.
Przebudowano również wloty chłodnic, które w przyszłym sezonie mają przypominać te, stosowane przez team BrawnGP w sezonie 2009. Wydaje się, że Ferrari zależy na zwiększeniu obszaru chłonącego powietrze potrzebne do schładzania silnika. Patrząc natomiast z rzutu bocznego, naszą uwagę przykuwa nos bolidu. Delikatnie obniżony w strefie kół w stosunku do F10, delikatnie unosi się na samym początku sprawiając że cała konstrukcja wygląda trochę arogancko i niekonwencjonalnie.
W kwestach wizualnych nic się nie zmienia. Dalej kolorem zostaje Rosso Corsa, zamiast reklam Bridgestone'a mamy już Pirelli. Obszar wspomnianej już płetwy rekina zajmuje nowe logo włoskiej stajni, a na płacie zobaczymy ( wedle mnie bardziej emocjonalny symbol niż wspięty koń ) włoską flagę na białym tle.
A teraz pytanie. Na ile nie jest to fake? W ubiegłym roku pierwsze zdjęcia F10 również pokazała Marca. Co prawda było to bodaj 3 dni przed oficjalną prezentacją. jak sytuacja będzie wyglądała w tym roku? Prawdopodobnym dementi okaże się dopiero oficjalne pokazanie światu oficjalnej wersji F11.
Poniżej kilka rysunków porównujących "stare" i "nowe" Ferrari. ( wszystkie ze strony Marca.com )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz